Cinnabon

04lip
2013

Cinnabon

Cinnabon_01

Jakież było nasze zdzi­wie­nie, kie­dy zoba­czy­li­śmy na wro­cław­skim Rynku szyld Cinnabon. W koń­cu i do nas zawi­ta­ły sław­ne cyna­mo­no­we cia­stecz­ka. Nie zwle­ka­jąc dłu­go posta­no­wi­li­śmy wejść do środ­ka kawiar­ni i tro­chę poucz­to­wać. Wystrój wnę­trza spe­cjal­nie nas nie zachwy­cił. Gdzieniegdzie widać pozo­sta­ło­ści po poprzed­niej kawiar­ni Pod Złotym Dzbanem, doda­no kil­ka nowych ele­men­tów. Podeszliśmy do lady i pomi­mo bar­dzo póź­nej pory ener­gicz­ny sprze­daw­ca przy­jął od nas zamó­wie­nie, poma­ga­jąc w wybo­rze kawy i ciastek.
Zamówiliśmy dwie kawy Mocha z ogrom­ną ilo­ścią bitej śmie­ta­ny (każ­da po 11,90 PLN) i do tego Pan Łasuch sku­sił się na ciast­ko Caramel Pecanbon (9,90 PLN), a ja na Cinnabon Classic (8,90 PLN). Podekscytowani usie­dli­śmy przy jed­nym z wie­lu sto­li­ków i po nie­dłu­gim cza­sie dosta­li­śmy cudow­nie pach­ną­ce ciast­ka. Pierwszy kęs roz­pły­wa­ją­ce­go się w ustach cin­na­bo­na jest tak cudow­nym doświad­cze­niem, że brak słów na jego opi­sa­nie. Ciastka są prze­pysz­ne, świe­że, wyra­bia­ne i wypie­ka­ne na miej­scu, pola­ne lukrem lub kar­me­lem. Musimy szcze­rze się przy­znać, pochło­nę­li­śmy te ciast­ka bar­dzo szyb­ko. Pod koniec już tro­chę bra­ko­wa­ło nam sił, ale ich smak i zapach był tak kuszą­cy, że nie mogli­śmy zosta­wić ani kawał­ka na talerzyku.
Dla mniej­szych łasu­chów kawiar­nia przy­go­to­wa­ła ciast­ka w wer­sji mini. Można zamó­wić rów­nież sło­ne prze­ką­ski, jed­nak nie pró­bo­wa­li­śmy ich jesz­cze, więc się nie wypo­wie­my jak smakują.
Zamówiona przez nas kawa była na zaska­ku­ją­co wyso­kim pozio­mie, ide­al­nie skom­po­no­wa­ła się z ciastkami. 

Cinnabon_02

Cinnabon_03

Za dwa ogrom­ne, pysz­ne ciast­ka i dwie kawy zapła­ci­li­śmy łącz­nie 42,60 PLN.

Cinnabon Bakery Cafe
Rynek 22, Wrocław
http://cinnabon.pl/
http://www.facebook.com/CinnabonPolska

2 komentarze