Whiskey in the Jar

Whiskey_02

Restauracja Whiskey in the Jar, któ­ra jakiś czas temu poja­wi­ła się na wro­cław­skim Rynku, przy­cią­ga gości kuch­nią ame­ry­kań­ską peł­ną ste­ków, bur­ge­rów i dań z gril­la. Nas też przy­cią­gnę­ła kil­ka tygo­dni temu i za pierw­szym razem tak bar­dzo nam posma­ko­wa­ło, że posta­no­wi­li­śmy wró­cić z apa­ra­tem. Lokal jest urzą­dzo­ny w sty­lu roc­ko­wo – har­ley­owym i oprócz dań mię­snych, spe­cjal­no­ści loka­lu są drin­ki na bazie Jacka Daniel’sa. Wieczorami zaś lokal roz­brzmie­wa muzy­ką na żywo.
Tego dnia, jak i przez minio­ny mie­siąc żar lał się z nie­ba, więc nasz posi­łek nie mógł się obyć bez dużej ilo­ści zim­nych napoi. Ja zamó­wi­łam lemo­nia­dę (12 PLN) czy­li orzeź­wia­ją­ce połą­cze­nie limon­ki i sło­dy­czy słoń­ca, a Pan Łasuch Next Day (12 PLN), czy­li coli, toni­ku i soku z limon­ki. Opiliśmy się jak smoki. 

Whiskey_03

Nie jestem wiel­ką fan­ką ste­ków, więc posta­no­wi­łam zamó­wić bur­ge­ra. Po poprzed­niej wizy­cie już wie­dzia­łam, cze­go mogę się spo­dzie­wać i nie zdzi­wił mnie ogrom­ny talerz wyła­do­wa­ny po brze­gi. Tym razem wybra­łam Wild Burgera (34 PLN), czy­li 200g soczy­stej woło­wi­ny, grzy­by, sała­ta, ruko­la, żura­wi­na oraz sos z grzy­bów leśnych. Do tego w zesta­wie małe wia­der­ko pie­czo­nych ziem­niacz­ków. Najmocniejszą stro­ną bur­ge­rów w Whiskey in the Jar jest mię­so. Świeże, naj­lep­szej jako­ści, śred­nio wypie­czo­ne i świet­nie dopra­wio­ne. Bułka też była nicze­go sobie, a miło­śni­cy nie­co­dzien­nych dodat­ków znaj­dą w kar­cie coś dla siebie. 

Whiskey_04

Whiskey_05

Pan Łasuch był tego dnia w nastro­ju ste­ko­wym i wybrał ste­ka o nazwie King (69 PLN), czy­li 220 g mię­sa ze środ­ko­wej czę­ści polę­dwi­cy woło­wej. Do tego mógł wybrać dwa dodat­ki i sos, więc jego wybór padł na ziem­nia­ki sma­żo­ne z cebu­lą i bocz­kiem, gril­lo­wa­ne warzy­wa oraz sos blue na bazie sera „blue che­ese”. Pan Łasuch stwier­dził, że stek był pysz­ny, soczy­sty, a jego smak dopeł­niał rewe­la­cyj­ny sos. Całe danie było ogrom­ne i zaspo­ko­iło­by głód nawet naj­więk­sze­go głodomora. 

Whiskey__06

Whiskey_07

Po tak sycą­cym obie­dzie led­wo wyto­czy­li­śmy się z loka­lu. Zderzenie z upa­łem, po miłych chwi­lach w pięk­nym, kli­ma­ty­zo­wa­nym wnę­trzu było bru­tal­ne, ale świa­do­mość dobrze wyda­nych 127 PLN utrzy­ma­ła nasz dobry nastrój na długo.

Whiskey in the Jar
Rynek 23/24, Wrocław
http://www.whiskeyinthejar.pl/
http://www.facebook.com/whiskeyinthejarwroclaw

8 komentarzy