słodycze

6U9C1992

Dzień był cie­pły i sło­necz­ny, a my mie­li­śmy ocho­tę na coś lek­kie­go i smacz­ne­go. Głodni wra­żeń uda­li­śmy się do Shakewave. Wielokrotnie prze­cho­dzi­li­śmy koło tego miej­sca i zawsze przy­cią­ga­ło ono nasz wzrok swym kolo­ro­wym szyl­dem i zabaw­ny­mi rysun­ka­mi na szy­bie. W loka­lu powi­ta­ła nas uśmiech­nię­ta eki­pa. Początkowo chcie­li­śmy wybrać coś z goto­wych pro­po­zy­cji, ale gdy obsłu­ga dowie­dzia­ła się, że jeste­śmy u nich po raz pierw­szy powie­dzia­ła aby­śmy na chwi­lę zapo­mnie­li o wid­nie­ją­cych na ścia­nie zesta­wach. Następnie wyja­śni­li nam w jaki spo­sób może­my skom­po­no­wać wła­sne­go shake’a i po pro­stu powie­dzie­li im co lubi­my, a oni to dla nas zmik­su­ją. Czytaj dalej

Bema_01

O Bema Café sły­sze­li­śmy już daw­no, ale nigdy nie było nam po dro­dze. W koń­cu jed­nak uda­ło nam się tra­fić tam w porze śnia­da­nio­wej. Pierwsze wra­że­nie po wej­ściu do loka­lu było bar­dzo pozy­tyw­ne. Wnętrze urzą­dzo­ne jest ze sma­kiem, wszyst­ko do sie­bie pasu­je. Jasne meble, dużo świa­tła, na jed­nej ze ścian duże lustro z czę­ścio­wo wypi­sa­nym menu. W kawiar­ni jest znacz­nie mniej miej­sca niż wcze­śniej mi się wyda­wa­ło – kil­ka sto­li­ków przy ścia­nie i dwa przy samym barze. Zajęliśmy jeden z nich i cze­ka­li­śmy na menu. Niestety Bema Café nie ma dru­ko­wa­ne­go menu, a przy­naj­mniej nam nie uda­ło się go zlo­ka­li­zo­wać). Trzeba było wstać i poczy­tać na ścia­nie, co też smacz­ne­go moż­na zamó­wić. Czytaj dalej

Giselle_01

Śniadanie jest naj­waż­niej­szym posił­kiem w cią­gu dnia, dla­te­go jak na łasu­chy przy­sta­ło, lubi­my je cele­bro­wać. A cele­bru­je się naj­przy­jem­niej w gro­nie zna­jo­mych, przy smacz­nym i miłym dla oka jedze­niu. Dlatego też na sobot­nie śnia­da­nie wybra­li­śmy Giselle – fran­cu­ską kawia­ren­kę w cen­trum Wrocławia. Czytaj dalej

bike_01

Od kil­ku tygo­dni zmie­rza­jąc mię­dzy inny­mi do ulu­bio­nej Mleczarni, o któ­rej z pew­no­ścią rów­nież kie­dyś napi­sze­my, wypa­try­wa­li­śmy otwar­cia tego loka­lu. Nazwa Bike Cafe zwró­ci­ła naszą uwa­gę i byli­śmy cie­ka­wi jakie­go typu lokal powsta­nie w tak atrak­cyj­nym miej­scu nie­da­le­ko Dzielnicy Czterech Wyznań. W minio­ny week­end oka­za­ło się, że już jest otwar­te, więc posta­no­wi­li­śmy wejść do środ­ka. Czytaj dalej

Cinnabon_01

Jakież było nasze zdzi­wie­nie, kie­dy zoba­czy­li­śmy na wro­cław­skim Rynku szyld Cinnabon. W koń­cu i do nas zawi­ta­ły sław­ne cyna­mo­no­we cia­stecz­ka. Nie zwle­ka­jąc dłu­go posta­no­wi­li­śmy wejść do środ­ka kawiar­ni i tro­chę poucz­to­wać. Wystrój wnę­trza spe­cjal­nie nas nie zachwy­cił. Gdzieniegdzie widać pozo­sta­ło­ści po poprzed­niej kawiar­ni Pod Złotym Dzbanem, doda­no kil­ka nowych ele­men­tów. Podeszliśmy do lady i pomi­mo bar­dzo póź­nej pory ener­gicz­ny sprze­daw­ca przy­jął od nas zamó­wie­nie, poma­ga­jąc w wybo­rze kawy i cia­stek. Czytaj dalej