zdrowa żywność

Szynkarnia_01

W minio­ną nie­dzie­lę posta­no­wi­li­śmy zjeść śnia­da­nie na mie­ście, mie­li­śmy już nawet wybra­ne miej­sce, do któ­re­go chcie­li­śmy pójść, ale kie­dy tam dotar­li­śmy spo­tka­ła nas przy­kra nie­spo­dzian­ka – lokal był zamknię­ty. Jak widać wła­ści­cie­le nie­któ­rych kawiar­ni i restau­ra­cji we Wrocławiu nie pod­da­ją się modzie na ser­wo­wa­nie pysz­nych śnia­dań i swo­je loka­le posta­na­wia­ją w week­en­dy otwie­rać o 12, ich stra­ta. Po odbi­ciu się od zamknię­tych drzwi, snu­li­śmy się coraz bar­dziej głod­ni po mie­ście, aż tra­fi­li­śmy do Szynkarni. To dość spo­ry lokal miesz­czą­cy się w pomiesz­cze­niach po nie­ist­nie­ją­cej już Starej Kanapie. Od tego cza­su wie­le się jed­nak zmie­ni­ło w tym miej­scu. Ciemne wnę­trza i meble zosta­ły odma­lo­wa­ne na bia­ło, na pod­ło­dze poja­wi­ły się bia­łe deski, lokal nabrał lek­ko­ści i mod­ne­go skan­dy­naw­skie­go sty­lu. Czytaj dalej