Soczewka

Soczewka_01

Trochę nas mie było na blo­gu, co nie ozna­cza wca­le, że nie odwie­dza­my już wro­cław­skich restau­ra­cji. Ostatnio zawi­ta­li­śmy do nie­daw­no otwar­tej na Rynku Soczewki. Pierwsze wra­ża­nie wizu­al­ne – świet­ne wnę­trze, jed­nak przy dokład­niej­szym przyj­rze­niu, oka­za­ło się, że lokal nie jest aż tak dopra­co­wa­ny, na co mogły­by wska­zy­wać ceny dań w menu ;) Soczewka zapew­nia miło­śni­kom bur­ge­rów sze­ro­ki wachlarz pozy­cji – od woło­wych, przez dro­bio­we i zupeł­nie bez­mię­sne. Oprócz tego w jed­no­stro­ni­co­wej kar­cie moż­na zna­leźć kil­ka ste­ków, sałat­ki i napo­je. Jak przy­pusz­cza­my, ceny wymu­szo­nę są ponie­kąd loka­li­za­cją tej restauracji.

Soczewka_02

Na począ­tek tra­dy­cyj­nie zamó­wi­li­śmy napo­je. Pan Łasuch wybrał lemo­nia­dę ogór­ko­wą z ogór­kiem, kiwi, dże­mem agre­sto­wym (12 PLN), a ja cytry­no­wą (12 PLN). Obie cał­kiem smaczne.

Soczewka_03

Ja tego dnia zupeł­nie nie mia­łam ocho­ty na mię­so, więc nie pozo­sta­ło mi nic inne­go, jak zamó­wić bur­ge­ra wege­ta­riań­skie­go. Z dwóch pozy­cji w kar­cie, bar­dziej inte­re­su­ją­co wyglą­dał BURAK BURGER (23 PLN), czy­li pozy­cja zupeł­nie bez­glu­te­no­wa – kotlet z bura­ka poda­wa­ny pomię­dzy kape­lu­sza­mi gigan­tycz­nych pie­cza­rek, do tego pomi­dor i sała­ta, a w bonu­sie sos czosn­ko­wy i koszy­czek pie­czo­nych ziem­niacz­ków i cebu­lo­wych krąż­ków. Niby wszyst­ko w porząd­ku, ale jed­nak nie. Kotlet z bura­ka nie­ste­ty miał zbyt luź­ną kon­sy­sten­cję i naj­zwy­czaj­niej roz­sy­pał się pod­czas kon­sump­cji, choć w sma­ku był napraw­dę dobry. Pieczarkowe kape­lu­sze rów­nież mnie nie uwio­dły, może dla­te­go, że były nie­co suro­we. Ziemniaczki cał­kiem w porząd­ku, a krąż­ki cebu­lo­we odda­łam Panu Łasuchowi.

Soczewka_04

Soczewka_05

Pan Łasuch nie eks­pe­ry­men­to­wał i wybrał bar­dzo mię­sny SOCZEWKA BURGER (38 PLN) z kozim serem, kar­me­li­zo­wa­ną cebu­lą, kieł­ka­mi sło­necz­ni­ka i chut­ney­em more­lo­wym. Plus dla Soczewki, za moż­li­wość wybo­ru buł­ki wła­sne­go wypie­ku. Skusiliśmy się na tymian­ko­wą. Mięso w bur­ge­rze było dobrze dopra­wio­ne, dodat­ki też faj­nie skom­po­no­wa­ne i całość pre­zen­to­wa­ła się i sma­ko­wa­ła napraw­dę dobrze. Oczywiście w zesta­wie rów­nież był koszy­czek ziem­niacz­ków i sos. 

Soczewka_06

Soczewka_07

Wyprawa do Soczewki uświa­do­mi­ła nam, że chy­ba jeste­śmy już prze­sy­ce­ni bur­ge­ra­mi, bo każ­dy kolej­ny coraz mniej nas zachwy­ca. Niby wszyst­ko było smacz­ne i popraw­ne, jed­nak czy takich wła­śnie loka­li potrze­ba w cen­trum mia­sta? Nie zna­leź­li­śmy tu nicze­go, cze­go byśmy nie jedli w pozo­sta­łych wro­cław­skich bur­ge­row­niach. Nie był to smak na mia­rę kra­kow­skie­go Moa Burgera. Przy takich cenach, pomi­mo dobrych bur­ge­rów, mamy pew­ne oba­wy, czy Soczewka się utrzyma.
Za dwa bur­ge­ry i dwa napo­je zapła­ci­li­śmy 85 PLN.

Soczewka
Rynek 20/21, Wrocław
http://soczewka.wroclaw.pl/
http://www.facebook.com/soczewkawroclaw

6 komentarzy