Przy okazji pobytu na Wrocławskim Bazarze Smakoszy zaszliśmy do mieszczącego się także w Browarze Mieszczańskim Studia Kulinarnego Piotra Kucharskiego, w którym akurat odbywał się pokaz kulinarny. Dwaj kucharze – Piotr Kucharski i Tobiasz Herman pokazywali jak szybko przygotować danie z dorady, krewetek, kurek i pomidorów. Przy okazji Tobiasz Herman uczył zebranych profesjonalnie filetować rybę. Na pokazie zebrała się całkiem spora grupa – wszyscy z zainteresowaniem słuchali i obserwowali jak z kilku produktów powstaje niesamowite danie. Czytaj dalej
Dla nikogo nie było tajemnicą, że Wrocław nie posiadał prawdziwej burgerowni. Wiele restauracji próbowało coś zrobić w tym zakresie, burgery zaczęły się pojawiać w menu, jednakże większość z nich nie miała w sobie tego czegoś, co by nas zachęcało do ponownego zakupu. Aż podskoczyłem z radości, kiedy jakiś czas temu dowiedziałem się, że nie wszystko stracone, że Wrocław tez ma szansę stanąć w szranki z najlepszymi burger jointami w Polsce. A wszystko za sprawą Sztrass Burgera, który od wielu tygodni zapowiadał na Facebooku rychłe otwarcie i serwowanie nam burgerów najwyższej jakości z lokalnych, zdrowych produktów. Czytaj dalej
Dzień był ciepły i słoneczny, a my mieliśmy ochotę na coś lekkiego i smacznego. Głodni wrażeń udaliśmy się do Shakewave. Wielokrotnie przechodziliśmy koło tego miejsca i zawsze przyciągało ono nasz wzrok swym kolorowym szyldem i zabawnymi rysunkami na szybie. W lokalu powitała nas uśmiechnięta ekipa. Początkowo chcieliśmy wybrać coś z gotowych propozycji, ale gdy obsługa dowiedziała się, że jesteśmy u nich po raz pierwszy powiedziała abyśmy na chwilę zapomnieli o widniejących na ścianie zestawach. Następnie wyjaśnili nam w jaki sposób możemy skomponować własnego shake’a i po prostu powiedzieli im co lubimy, a oni to dla nas zmiksują. Czytaj dalej
O Bema Café słyszeliśmy już dawno, ale nigdy nie było nam po drodze. W końcu jednak udało nam się trafić tam w porze śniadaniowej. Pierwsze wrażenie po wejściu do lokalu było bardzo pozytywne. Wnętrze urządzone jest ze smakiem, wszystko do siebie pasuje. Jasne meble, dużo światła, na jednej ze ścian duże lustro z częściowo wypisanym menu. W kawiarni jest znacznie mniej miejsca niż wcześniej mi się wydawało – kilka stolików przy ścianie i dwa przy samym barze. Zajęliśmy jeden z nich i czekaliśmy na menu. Niestety Bema Café nie ma drukowanego menu, a przynajmniej nam nie udało się go zlokalizować). Trzeba było wstać i poczytać na ścianie, co też smacznego można zamówić. Czytaj dalej
Pierwsza edycja Wrocławskiego Bazaru Smakoszy już za nami. W sobotni poranek udaliśmy się całą ekipą do Browaru Mieszczańskiego z nadzieją zakupienia świeżych pyszności. Wyszliśmy obładowani torbami jak wielbłądy. Nasze wrażenia są bardzo pozytywne. Choć wystawców było niewielu, to każdy z nas znalazł na bazarze coś dla siebie. Czytaj dalej
W związku ze zbliżającym się weekendem i zaplanowanym wcześniej spotkaniem z Państwem Łasuchami, to na mnie padł tym razem wybór lokalu, do którego udamy się na sobotni obiad. Po krótkim przeglądzie wrocławskich restauracji zdecydowałem, że nasze głodne brzuchy skierujemy do niewielkiego bistra specjalizującego się w nowoczesnej kuchni europejskiej. Jak się później okazało był to bardzo trafny wybór. La Sardine, bo tak właśnie nazywa się to miejsce, zaskoczyła nas smakami, zapachami i pozostawiła również bardzo miłe wrażenia wzrokowe. Czytaj dalej
Śniadanie jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia, dlatego jak na łasuchy przystało, lubimy je celebrować. A celebruje się najprzyjemniej w gronie znajomych, przy smacznym i miłym dla oka jedzeniu. Dlatego też na sobotnie śniadanie wybraliśmy Giselle – francuską kawiarenkę w centrum Wrocławia. Czytaj dalej
Od kilku tygodni zmierzając między innymi do ulubionej Mleczarni, o której z pewnością również kiedyś napiszemy, wypatrywaliśmy otwarcia tego lokalu. Nazwa Bike Cafe zwróciła naszą uwagę i byliśmy ciekawi jakiego typu lokal powstanie w tak atrakcyjnym miejscu niedaleko Dzielnicy Czterech Wyznań. W miniony weekend okazało się, że już jest otwarte, więc postanowiliśmy wejść do środka. Czytaj dalej
Jakież było nasze zdziwienie, kiedy zobaczyliśmy na wrocławskim Rynku szyld Cinnabon. W końcu i do nas zawitały sławne cynamonowe ciasteczka. Nie zwlekając długo postanowiliśmy wejść do środka kawiarni i trochę poucztować. Wystrój wnętrza specjalnie nas nie zachwycił. Gdzieniegdzie widać pozostałości po poprzedniej kawiarni Pod Złotym Dzbanem, dodano kilka nowych elementów. Podeszliśmy do lady i pomimo bardzo późnej pory energiczny sprzedawca przyjął od nas zamówienie, pomagając w wyborze kawy i ciastek. Czytaj dalej