Lipcowy weekend okazał się wyjątkowo upalny. Rozleniwieni pogodą postanowiliśmy wybrać się na śniadanie. Gdy padło sakramentalne „no to gdzie tym razem?”. Pan Łasuch zaproponował nowy lokal poza centrum – Zenka Cafe. Muszę przyznać, że przyklasnęłam pomysłowi z entuzjazmem – Zenkę mijałam od jakiegoś czasu i byłam zaintrygowana, tym bardziej, że jest to knajpka – córka lubianej przez nas Central Cafe. Czytaj dalej