koktajle

6u9c0753-2

Po nie­zbyt satys­fak­cjo­nu­ją­cym posił­ku w Tommy-Yummy czu­li­śmy lek­ki nie­do­syt. Padła pro­po­zy­cja jaz­dy na kawę do cen­trum, ale na całe szczę­ście przy­po­mnie­li­śmy sobie o tym, że na pla­cu Strzegomskim jest Muzeum Współczesne. Co ma muzeum do kawy? Cafe Muzeum oczywiście!
Kawiarnia mie­ści się na szczy­cie bun­kra prze­ciw­lot­ni­cze­go z okre­su II Wojny Światowej, w któ­rym rezy­du­je tym­cza­so­wo Muzeum. Po wej­ściu skie­ro­wa­li­śmy się w lewo, do win­dy, któ­rą wje­cha­li­śmy na samą górę i… wpa­dli­śmy w zachwyt. W pogod­ny dzień ze szczy­tu bun­kra roz­ta­cza się napraw­dę cie­ka­wy widok na Legnicką i oko­li­ce pla­cu Strzegomskiego. A jak doda się do tego malow­ni­czy zachód słoń­ca, to atmos­fe­ra robi się wręcz sie­lan­ko­wa. Czytaj dalej

Soczewka_01

Trochę nas mie było na blo­gu, co nie ozna­cza wca­le, że nie odwie­dza­my już wro­cław­skich restau­ra­cji. Ostatnio zawi­ta­li­śmy do nie­daw­no otwar­tej na Rynku Soczewki. Pierwsze wra­ża­nie wizu­al­ne – świet­ne wnę­trze, jed­nak przy dokład­niej­szym przyj­rze­niu, oka­za­ło się, że lokal nie jest aż tak dopra­co­wa­ny, na co mogły­by wska­zy­wać ceny dań w menu ;) Soczewka zapew­nia miło­śni­kom bur­ge­rów sze­ro­ki wachlarz pozy­cji – od woło­wych, przez dro­bio­we i zupeł­nie bez­mię­sne. Oprócz tego w jed­no­stro­ni­co­wej kar­cie moż­na zna­leźć kil­ka ste­ków, sałat­ki i napo­je. Jak przy­pusz­cza­my, ceny wymu­szo­nę są ponie­kąd loka­li­za­cją tej restau­ra­cji. Czytaj dalej

Whiskey_02

Restauracja Whiskey in the Jar, któ­ra jakiś czas temu poja­wi­ła się na wro­cław­skim Rynku, przy­cią­ga gości kuch­nią ame­ry­kań­ską peł­ną ste­ków, bur­ge­rów i dań z gril­la. Nas też przy­cią­gnę­ła kil­ka tygo­dni temu i za pierw­szym razem tak bar­dzo nam posma­ko­wa­ło, że posta­no­wi­li­śmy wró­cić z apa­ra­tem. Lokal jest urzą­dzo­ny w sty­lu roc­ko­wo – har­ley­owym i oprócz dań mię­snych, spe­cjal­no­ści loka­lu są drin­ki na bazie Jacka Daniel’sa. Wieczorami zaś lokal roz­brzmie­wa muzy­ką na żywo. Czytaj dalej

karma_01

Jeśli zabłą­ka­cie się przy­pad­kiem na Nadodrze i dopad­nie was głód, to nie ma lep­sze­go miej­sca na obiad – Dobra Karma na uli­cy Cybulskiego zapew­nia peł­nię cudow­nych doznań sma­ko­wych. Właściwie to do Dobrej Karmy jest bli­sko nawet z Rynku, więc dla znu­dzo­nych nadę­ty­mi loka­la­mi w cen­trum jest to wybór ide­al­ny. Jak sami o sobie piszą, jest to lokal pro­wa­dzo­ny przez gru­pę przy­ja­ciół i ta przy­ja­ciel­ska atmos­fe­ra jest wyczu­wal­na już od prze­kro­cze­nia pro­gu. Jasne wnę­trza i mini­ma­lizm w wystro­ju poka­zu­ją, że tu sku­pia­ją się na jedze­niu, a nie jego otocz­ce. Menu w restau­ra­cji zmie­nia się codzien­nie i kie­dy zdzi­wie­ni spy­ta­li­śmy jak to moż­li­we, usły­sze­li­śmy, że jest tyle pysz­nych dań, więc po co się ogra­ni­czać. Kuchnia w Dobrej Karmie bazu­je na sezo­no­wych, świe­żych pro­duk­tach, a jak ktoś szu­ka mro­żo­nek i kon­ser­wan­tów to nie tam :) Czytaj dalej

212_01

Nie mamy ostat­nio szczę­ścia do dobre­go jedze­nia. Może to dla­te­go, że wybie­ra­my loka­le pięk­ne wizu­al­nie i wła­ści­cie­lom bra­ku­je już pomy­słu na kuch­nię albo fun­du­szy na sze­fa kuch­ni. Podobnie było tym razem. 212! life­sty­le cafe zapro­jek­to­wa­ne jest ide­al­nie w każ­dym calu. Stylowe meble, suro­wy beton na ścia­nach, świet­na kolo­ry­sty­ka i nic poza tym. Czytaj dalej

Diner_02

Restaurację Diner obser­wo­wa­li­śmy na face­bo­oku zanim jesz­cze zosta­ła otwar­ta, ale dopie­ro nie­daw­no poja­wi­li­śmy się w niej oso­bi­ście. Wszystko przez wyjąt­ko­wo nie­ape­tycz­ne zdję­cia, któ­re zamiesz­cza­li. Nic tak nie znie­chę­ca jak kiep­skie zdję­cia jedze­nia. Na miej­scu jed­nak cze­ka­ło nas bar­dzo miłe wizu­al­ne roz­cza­ro­wa­nie. Lokal jest świet­nie urzą­dzo­ny, dopra­co­wa­ny w szcze­gó­łach. Wchodząc do środ­ka moż­na poczuć się jak w restau­ra­cji z ame­ry­kań­skie­go fil­mu, gdzie poda­ją pysz­nie wyglą­da­ją­ce shake’i i wypa­sio­ne bur­ge­ry. Sprawdziliśmy czy dania ser­wo­wa­ne w tej restau­ra­cji są tak samo dopra­co­wa­ne sma­ko­wo jak lokal wizu­al­nie. Czytaj dalej

Fika_01

Wstyd się przy­znać, ale nigdy wcze­śniej nie byli­śmy w Cafe Fika. Zwykle na kawę wpa­da­li­śmy do sąsied­niej kawiar­ni, a Fika jakoś nam umy­ka­ła. Tym razem wła­śnie tam skie­ro­wa­li­śmy swo­je kro­ki. Wewnątrz było zupeł­nie pusto, mimo że był to week­end. Postanowiliśmy się nie zra­żać i zaję­li­śmy miej­sce przy małym sto­li­ku przy oknie. Stolik na nie­wiel­kim pod­wyż­sze­niu, nie dość, że pozwa­lał podzi­wiać pano­ra­mę Rynku, to dawał nam też moż­li­wość obser­wa­cji całe­go loka­lu. W mię­dzy­cza­sie zja­wi­li się też inni goście, więc nie byli­śmy już tacy osa­mot­nie­ni. Czytaj dalej

di_06

Dawno nie byli­śmy na śnia­da­niu na mie­ście, więc kie­dy zna­jo­mi pole­ci­li nam nowo powsta­ły lokal Di – Cafe – Deli (czy­li młod­szą sio­strę Dinette) od razu wie­dzie­li­śmy, gdzie skie­ru­je­my nasze kro­ki. Tym bar­dziej, że zna­jo­mi wypo­wia­da­li się w samych super­la­ty­wach o tym miej­scu. Czytaj dalej

Afryka_01

Szukaliśmy ostat­nio miej­sca w cen­trum, gdzie moż­na wysko­czyć na kawę i lunch, ewen­tu­al­nie cia­sto. Spacerując po mie­ście, tra­fi­li­śmy do Afryka Coffee & Tea House przy uli­cy Kotlarskiej i mimo, że nie wie­dzie­li­śmy zupeł­nie nic o tym loka­lu, to stwier­dzi­li­śmy, że cze­mu nie. Czytaj dalej

małpy_01

Dwie Małpy to chy­ba naj­mniej­sza kawiar­nia w jakiej byli­śmy, za to wybór kaw ma dość spo­ry. W dłu­gim i wąskim loka­lu moż­na przy­cup­nąć przy mini­sto­licz­kach, napić się kawy, her­ba­ty, zjeść cia­sto i pobiec dalej. Można tez zamó­wić kawę na wynos. Dwie Małpy na dłuż­sze poga­du­chy raczej się nie nada­ją z racji ogra­ni­czo­nej prze­strze­ni. No chy­ba że uda się zając sto­lik i fote­le w witry­nie, gdzie jest tro­chę wię­cej miej­sca. Niestety w cza­sie naszej wizy­ty miej­sce w witry­nie było zaję­te, dla­te­go sie­dli­śmy przy małym sto­li­ku pod ścia­ną. Na zewnątrz wiał prze­ni­kli­wie zim­ny wiatr, dla­te­go potrze­bo­wa­li­śmy cze­goś na roz­grza­nie. Czytaj dalej