Po niezbyt satysfakcjonującym posiłku w Tommy-Yummy czuliśmy lekki niedosyt. Padła propozycja jazdy na kawę do centrum, ale na całe szczęście przypomnieliśmy sobie o tym, że na placu Strzegomskim jest Muzeum Współczesne. Co ma muzeum do kawy? Cafe Muzeum oczywiście!
Kawiarnia mieści się na szczycie bunkra przeciwlotniczego z okresu II Wojny Światowej, w którym rezyduje tymczasowo Muzeum. Po wejściu skierowaliśmy się w lewo, do windy, którą wjechaliśmy na samą górę i… wpadliśmy w zachwyt. W pogodny dzień ze szczytu bunkra roztacza się naprawdę ciekawy widok na Legnicką i okolice placu Strzegomskiego. A jak doda się do tego malowniczy zachód słońca, to atmosfera robi się wręcz sielankowa. Czytaj dalej
Trochę nas mie było na blogu, co nie oznacza wcale, że nie odwiedzamy już wrocławskich restauracji. Ostatnio zawitaliśmy do niedawno otwartej na Rynku Soczewki. Pierwsze wrażanie wizualne – świetne wnętrze, jednak przy dokładniejszym przyjrzeniu, okazało się, że lokal nie jest aż tak dopracowany, na co mogłyby wskazywać ceny dań w menu ;) Soczewka zapewnia miłośnikom burgerów szeroki wachlarz pozycji – od wołowych, przez drobiowe i zupełnie bezmięsne. Oprócz tego w jednostronicowej karcie można znaleźć kilka steków, sałatki i napoje. Jak przypuszczamy, ceny wymuszonę są poniekąd lokalizacją tej restauracji. Czytaj dalej
Restauracja Whiskey in the Jar, która jakiś czas temu pojawiła się na wrocławskim Rynku, przyciąga gości kuchnią amerykańską pełną steków, burgerów i dań z grilla. Nas też przyciągnęła kilka tygodni temu i za pierwszym razem tak bardzo nam posmakowało, że postanowiliśmy wrócić z aparatem. Lokal jest urządzony w stylu rockowo – harleyowym i oprócz dań mięsnych, specjalności lokalu są drinki na bazie Jacka Daniel’sa. Wieczorami zaś lokal rozbrzmiewa muzyką na żywo. Czytaj dalej
Nie mamy ostatnio szczęścia do dobrego jedzenia. Może to dlatego, że wybieramy lokale piękne wizualnie i właścicielom brakuje już pomysłu na kuchnię albo funduszy na szefa kuchni. Podobnie było tym razem. 212! lifestyle cafe zaprojektowane jest idealnie w każdym calu. Stylowe meble, surowy beton na ścianach, świetna kolorystyka i nic poza tym. Czytaj dalej
Restaurację Diner obserwowaliśmy na facebooku zanim jeszcze została otwarta, ale dopiero niedawno pojawiliśmy się w niej osobiście. Wszystko przez wyjątkowo nieapetyczne zdjęcia, które zamieszczali. Nic tak nie zniechęca jak kiepskie zdjęcia jedzenia. Na miejscu jednak czekało nas bardzo miłe wizualne rozczarowanie. Lokal jest świetnie urządzony, dopracowany w szczegółach. Wchodząc do środka można poczuć się jak w restauracji z amerykańskiego filmu, gdzie podają pysznie wyglądające shake’i i wypasione burgery. Sprawdziliśmy czy dania serwowane w tej restauracji są tak samo dopracowane smakowo jak lokal wizualnie. Czytaj dalej
Wstyd się przyznać, ale nigdy wcześniej nie byliśmy w Cafe Fika. Zwykle na kawę wpadaliśmy do sąsiedniej kawiarni, a Fika jakoś nam umykała. Tym razem właśnie tam skierowaliśmy swoje kroki. Wewnątrz było zupełnie pusto, mimo że był to weekend. Postanowiliśmy się nie zrażać i zajęliśmy miejsce przy małym stoliku przy oknie. Stolik na niewielkim podwyższeniu, nie dość, że pozwalał podziwiać panoramę Rynku, to dawał nam też możliwość obserwacji całego lokalu. W międzyczasie zjawili się też inni goście, więc nie byliśmy już tacy osamotnieni. Czytaj dalej
Dawno nie byliśmy na śniadaniu na mieście, więc kiedy znajomi polecili nam nowo powstały lokal Di – Cafe – Deli (czyli młodszą siostrę Dinette) od razu wiedzieliśmy, gdzie skierujemy nasze kroki. Tym bardziej, że znajomi wypowiadali się w samych superlatywach o tym miejscu. Czytaj dalej
Szukaliśmy ostatnio miejsca w centrum, gdzie można wyskoczyć na kawę i lunch, ewentualnie ciasto. Spacerując po mieście, trafiliśmy do Afryka Coffee & Tea House przy ulicy Kotlarskiej i mimo, że nie wiedzieliśmy zupełnie nic o tym lokalu, to stwierdziliśmy, że czemu nie. Czytaj dalej
Dwie Małpy to chyba najmniejsza kawiarnia w jakiej byliśmy, za to wybór kaw ma dość spory. W długim i wąskim lokalu można przycupnąć przy ministoliczkach, napić się kawy, herbaty, zjeść ciasto i pobiec dalej. Można tez zamówić kawę na wynos. Dwie Małpy na dłuższe pogaduchy raczej się nie nadają z racji ograniczonej przestrzeni. No chyba że uda się zając stolik i fotele w witrynie, gdzie jest trochę więcej miejsca. Niestety w czasie naszej wizyty miejsce w witrynie było zajęte, dlatego siedliśmy przy małym stoliku pod ścianą. Na zewnątrz wiał przenikliwie zimny wiatr, dlatego potrzebowaliśmy czegoś na rozgrzanie. Czytaj dalej