Ostatnio do naszej ekipy dołączył nowy członek – Pan Pasibrzuch i od razu zabrał nas do swojej ulubionej wrocławskiej restauracji – Novocainy. Całą drogę zachwalał nam ich dania, więc szliśmy tam z ogromnymi oczekiwaniami i jak sie później okazało, nie zawiedliśmy się. Wnętrze lokalu nawiązuje w stylistyce do neosecesji i baroku, dominują w niem czerwienie, burgundy i złoto. Wnętrze jest przestronne, a z antresoli roztacza się przepiękny widok na Rynek.
Pani Łasuchowa i Pan Pasibrzuch rozpoczęli ucztowanie od piwa klasztornego Grimbergen blonde i blanche (13 PLN), ja jak zwykle musiałem zadowolić się colą (6 PLN). Piwo okazało się przepyszne, o ciekawym i zdecydowanie odmiennym smaku niż piwa zazwyczaj dostępne na naszym rynku.
Pan Pasibrzuch na przystawkę wybrał Spiedini di Scampi (35 PLN) – krewetki tygrysie i przegrzebki serwowane na rukoli i pomidorach suszonych z sosem limetkowym. Przegrzebki były idealne w smaku, ani trochę gumowate, zaś krewetki odpowiednio przypieczone i rozpływające się w ustach. Obawialiśmy się trochę, że w daniu będzie dominować rucola, ale nic takiego nie miało miejsca, zachowano odpowiednie proporcje wszystkich składników.
Pani Łasuchowa uwielbia figę, więc miała prosty wybór. Jej przystawka to Fichi al Forno con Taleggio (25 PLN) – plastry figi zapieczone z serem Taleggio na konfiturze z czerwonej cebuli i rucoli. Danie jak nabardziej jej smakowało, słodki smak figi, wytrawny cebulowej konfitury i ostry sera idealnie się przechodziły i trochę jej zazdrościłem tego dania.
Ja zdecydowałem się na zupę dnia (15 PLN), tym razem był to krem z pomidorów. W moim zestawieniu kremów z pomidorów zajęła dość wysokie miejsce, jednak przy przystawkach współbiesiadników wypadła trochę blado.
Jako danie główne Pan Pasibrzuch wybrał swój ulubiony stek Filetto al Pepe Verde (80 PLN) – stek z polędwicy wołowej z zielonym pieprzem w sosie śmietanowo – musztardowym, serwowany z ziemniaczkami w rozmarynie, do tego warzywa z patelni (10 PLN). Jest to danie, któremu praktycznie nic nie można zarzucić. Pan Pasibrzuch poprosił o stek średnio wypieczony i taki tez dostał. Mięso najwyższej jakości, świetnie doprawione i godne polecenia.
Ja zamówiłem Involtino di Maiale ai Fungi Porcini (49 PLN) – roladę z polędwicy wieprzowej z boczkiem i rucolą z sosem z borowików, w towarzystwie pieczonych ziemniaczków. W daniu tym przede wszystkim czuć smak mięsa, średnio wypieczonego, ale idealnie doprawionego. Ziemniaczki były równie smaczne.
Pani Łasuchowa też nie mogła się nachwalić dania, które zamówiła. Scaloppine al Porto (55 PLN) – polędwiczka wieprzowa marynowana w Porto, rozmarynie i miodzie podana z makaronem orecchiette z warzywami sezonowymi z dodatkiem aromatycznego sosu balsamicznego bardzo przypadła jej do gustu. Znów przede wszystkim wyczuwalna była delikatność i świeżość mięsa, które mimo krótkiego czasu przyrządzania, rozpływało się w ustach. Makaron, choć podany w nie tak małej ilości, nie narzucał się smakiem i doskonale pasował do pieczonych warzyw. Podany do mięsa sos na bazie porto świetnie przełamywał jego smak i dopełniał kompozycji dania.
Choć zjedliśmy już przystawki i dania główne (co zajęło nam sporo czasu), to jednak nie mogliśmy wyjść z Novocainy bez skosztowania deserów. Tym razem najlepiej trafił Pan Pasibrzuch, który wybrał Tortino di cioccolato al cuore Fondente (17 PLN), czyli klasyczny fondant. Po przekrojeniu z czekoladowej babeczki wypłynęła gorąca, przepyszna czekolada. Fondantowi towarzystwa na talerzu dotrzymywała gałka lodów i konfitura.
Mój wybór padł na Crema Bavarese (16 PLN) – popularny włoski deser, który w smaku przypomina lekką piankę, podany na biszkopcie, w towarzystwie solonego karmelu. Po dosć obfitym obiedzie było to lekkie i miłe zwieńczenie posiłku.
Pani Łasuchowa dała szansę Tiramisu (17 PLN), które było smaczne, choć nie tak odkrywcze jak nasze desery.
Do deserów zamówiliśmy kawę: Latte (12 PLN), z dodatkowym espresso (+9 PLN) i Cappuccino (10 PLN).
Za bardzo obfity i wystawny obiad w ciekawym wnętrzu, z nienachalną i profesjonalną obsługą zapłaciliśmy 407 PLN. Nie jest to mała suma, ale smak, świeżość i jakość dań, lokalizacja restauracji i świetna atmosfera są warte każdej ceny.
Novocaina
Rynek 13, Wrocław
http://www.novocaina.com/
http://www.facebook.com/pages/Restauracja-Novocaina/136643736399462