polędwiczka

Winners

O The Winners Pub sły­sze­li­śmy wie­le dobre­go od zna­jo­mych i w koń­cu nad­szedł ten dzień, że wybra­li­śmy się tam na obiad. Ten pub i restau­ra­cja w jed­nym sty­li­zo­wa­ny jest na ame­ry­kań­skie klu­by z lat 30, z tą odmia­ną, że na ścia­nach wiszą wiel­kie tele­wi­zo­ry, na któ­rych kibi­cie mogą oglą­dać trans­mi­sje róż­nych zawo­dów spor­to­wych. Sam wystrój nawią­zu­je do spor­to­we­go cha­rak­te­ru loka­lu, bo na ścia­nach moż­na zna­leźć foto­gra­fie spor­tow­ców. Menu w Winners obfi­tu­je w mię­sa, w więk­szo­ści w ste­ki woło­we i bur­ge­ry, ale wege­ta­ria­nie też się znaj­dą tu coś dla sie­bie. Pięknie zapro­jek­to­wa­ne menu na dużej bia­łej kar­cie szyb­ko pozwa­la się zapo­znać z ofer­tą loka­lu i już po chwi­li wie­my, co chce­my zamó­wić. Czytaj dalej