Wydawało się, że na Więziennej nie ma już miejsca na kolejną pizzerię, a jednak całkiem niedawno pojawiła się tam Tralalala Pizzeria. Zanim wybraliśmy się tam na obiad, to kilka razy zaglądaliśmy przez szybkę i wystrój wnętrza, utrzymany w drewnie i bieli bardzo przypadł nam do gustu. Po wejściu do lokalu zajęliśmy jeden z kilku wolnych stolików. Miło zaskoczyło nas, że wśród gości w lokalu było kilku Włochów, to dobrze wróżyło. Czytaj dalej
O The Winners Pub słyszeliśmy wiele dobrego od znajomych i w końcu nadszedł ten dzień, że wybraliśmy się tam na obiad. Ten pub i restauracja w jednym stylizowany jest na amerykańskie kluby z lat 30, z tą odmianą, że na ścianach wiszą wielkie telewizory, na których kibicie mogą oglądać transmisje różnych zawodów sportowych. Sam wystrój nawiązuje do sportowego charakteru lokalu, bo na ścianach można znaleźć fotografie sportowców. Menu w Winners obfituje w mięsa, w większości w steki wołowe i burgery, ale wegetarianie też się znajdą tu coś dla siebie. Pięknie zaprojektowane menu na dużej białej karcie szybko pozwala się zapoznać z ofertą lokalu i już po chwili wiemy, co chcemy zamówić. Czytaj dalej
Ostatnio we Wrocławiu mamy wysyp francuskich restauracji, w okolicach Rynku Le Rendez Vous jest już drugim nowym lokalem z tego rodzaju kuchnią. Tym razem zaserwowano nam kuchnię francuską w wydaniu domowym. Sam wystrój lokalu jest dość oszczędny – drewniane stoły, niewielkie serwety, liczne kolorowe akcenty. Całość sprawia miłe i przytulne wrażenie. Czytaj dalej
Koło Sarah przechodziliśmy wielokrotnie, dawniej wpadaliśmy tam nawet na kawę, ale w porze obiadowej jakoś nigdy tam nie trafiliśmy, czego po ostatniej wizycie żałujemy. Sarah serwuje kuchnię żydowską, ale jak sama podkreśla – nie są to dania koszerne. Kuchnia w Sarah opiera się na świeżych produktach, bez konserwantów i są to dania utrzymane w konwencji żydowskiej. Czytaj dalej
Jeśli na kolację idzie z nami Pan Pasibrzuch, to możemy spodziewać się, że na stole wyląduje jakieś nietypowe, kontrowersyjne danie. Nie inaczej było i tym razem, choć menu w lokalu, do którego się wybraliśmy wyglądało z pozoru całkiem niewinnie. Pan Pasibrzuch dopatrzył się w nim jednak rzeczy niezwykłych i oczywiście je zamówił! Ten lokal, to restauracja Butchery & Grill, która już od jakiegoś czasu kusiła nas swoim rewelacyjnym wystrojem. Do tej pory zaglądaliśmy tam tylko przez szybkę, jednak nadszedł wieczór, w którym zasiedliśmy przy jednym ze stolików z obrusem w kratę. Prosty, elegancki, ale jednocześnie przytulny wystrój lokalu – na ścianach cegła pomalowana na biało, drewniane stoły i krzesła, na stołach lampki do wina i do tego otwarta kuchnia sprawiają, że wzmaga się apetyt. Czytaj dalej
Pod Papugami to kolejna restauracja, na którą namówił nas Pan Pasibrzuch. Dla mnie był to pierwszy raz w tym miejscu, ale Pani Łasuchowa bywała tam lata temu i zachwalała to miejsce. Pod Papugami ma już długi staż we Wrocławiu i z tego, co zdołałem przeczytać, całkiem niezłą opinię wśród mieszkańców – tym wyższą poprzeczkę postawiłem tej restauracji. Czy udało się ją przeskoczyć? O tym już za chwilę. Czytaj dalej
Całkiem niedawno znajomi donieśli nam, że we Wrocławiu otworzyła się nowa francuska restauracja. Poszliśmy tam zupełnie w ciemno, nie sprawdzając wcześniej menu i nie nastawiając się na nic szczególnego. Jakże miłe było nasze zaskoczenie, gdy okazało się, że właścicielami La Fée Verte są dwaj Francuzi, znani nam z Le Bistrot Parisien. La Fée Verte otworzyła się parę dni przed naszym przyjściem i wewnątrz odbywały się jeszcze ostatnie poprawki wystroju, a na jednej ze ścian powstawał portret Zielonej Wróżki, od której lokal wziął swoją nazwę. Sam wystój lokalu jest oszczędny. W niewielkim wnętrzu sprytnie wybudowana antresola pozwoliła na umieszczenie kilku stolików więcej. W dolnej części można wybrać stolik z krzesłami lub miękką kanapę. Czytaj dalej
Ostatnio do naszej ekipy dołączył nowy członek – Pan Pasibrzuch i od razu zabrał nas do swojej ulubionej wrocławskiej restauracji – Novocainy. Całą drogę zachwalał nam ich dania, więc szliśmy tam z ogromnymi oczekiwaniami i jak sie później okazało, nie zawiedliśmy się. Wnętrze lokalu nawiązuje w stylistyce do neosecesji i baroku, dominują w niem czerwienie, burgundy i złoto. Wnętrze jest przestronne, a z antresoli roztacza się przepiękny widok na Rynek. Czytaj dalej